Blisko wygranej
Autor: Tomasz Leśkiewicz. Publikacja: 3 kwiecień 2017r. godz.: 14:16.
W ostatnim spotkaniu rundy zasadniczej Pogoni nie udało się odnieść zwycięstwa. Nasi zawodnicy do samego końca walczyli o wygraną, ale ostatecznie przegrali z Polonią Leszno 72:69. Tym samym zakończyli oni rundę zasadniczą na 7 miejscu, a naszym rywalem w fazie play off będzie Sokół Łańcut z którym zmierzymy się w najbliższy weekend 8-9 kwietnia. Najwięcej punktów dla Pogoni zdobył Paweł Bogdanowicz 22.
Jamalex Polonia 1912 Leszno - meritumkredyt Pogoń Prudnik 72:69 (19:20, 19:11,12:17, 22:21)
Polonia: Koelner 15, Sanny 13, Rostalski 11, Malona 7, Stępień 7, Sirijatowicz 7, Milczyński 6, Kiwilsza 4, Trubacz 2.
Pogoń: Bogdanowicz 22, Bartkowiak 12, Krawiec 12, Mroczek-Truskowski 10, Nowakowski 6, Prostak 3, Morawiec 2, Kujon 2, Moczulski 0.
„Bankowcy” do spotkania w Lesznie przystąpili bez Grzegorza Mordzaka oraz Patryka Nowerskiego, którzy są kontuzjowani.
Stawką tego meczu była 6 lokata po rundzie zasadniczej. Lepiej w mecz weszli gospodarze, którzy dzięki celnym rzutom z dystansu szybko wyszli na prowadzenie 11:3. „Bankowcy” za sprawą Pawła Bogdanowicza oraz Tomka Nowakowskiego po serii 10:0 odrobili straty i wyszli na prowadzenie 13:11. Od tego momentu rywalizacja się wyrównała. Po pierwszych 10 minutach lekką przewagę mieli biało-niebiescy, którzy prowadzili 20:19. Swoją przewagę Pogoń utrzymywała do 13 minuty meczu prowadząc 26:25. Jednak po serii 8 punktów z rzędu Polonia odzyskała prowadzenie (31:26), które na koniec pierwszej połowy wzrosło do 7 punktów (38:31).
Po zmianie stron obie drużyny przez pierwsze minuty 3 kwarty miały problem z trafianiem do kosza. Pierwsza skuteczność odzyskała nasza drużyna, dzięki czemu zmniejszyła dystans do jednego punktu 39:40. Jamalexowi udało się ponownie odskoczyć na 6 punktów. Dzięki dobrej grze w końcówce tej kwarty Michała Krawca i Pawła Bogdanowicza, meritumkredyt Pogoń zbliżyła się do rywala na 2 punkty (50:48).
Ostatnia kwarta rozpoczęła się od akcji 2+1 Jarka Bartkowiaka, który wyprowadził nas na prowadzenie 51:50. Od tego momentu zawodnicy obu drużyn większość punktów zaczęli zdobywać rzutami z dystansu. Wynik meczu do końca był sprawą otwartą. Na niespełna 1 minutę i 15 sekund był remis po 66, ale w kolejnych akcjach, dzięki punktom Koelnera oraz Rostalskiego, Jamalex wyszedł na 4 punktowe prowadzenie 70:66. "Bankowcy" odpowiedzieli punktami zza łuku Adriana Mroczka-Truskoskiego (69:70). Ostatnie słowo należało jednak do gospodarzy, którzy celnymi rzutami osobistymi Rostalskiego przypieczętowali swoja wygraną 72:69.
Co teraz? Powrót do przeglądania aktualności lub przeczytaj inne ciekawe artykuły.