Upragniona "Victoria"
Autor: Tomasz Leśkiewicz. Publikacja: 12 listopad 2017r. godz.: 14:27.
Prudniccy kibice długo musieli czekać na trzecią wygraną w sezonie biało-niebieskich. Pogoń w meczu 10 kolejki pokonała na wyjeździe Doral Nysę Kłodzko 70:62. Najwięcej punktów dla naszej drużyny zdobył Tomasz Prostak – 20.
Doral Nysa Kłodzko – Pogoń Prudnik 62:70 (10:19, 26:20, 14:20, 12:11)
DORAL: Lipiński 2, Rutkowski 11 (1×3), Sanny 8, Kasiński 3 (1×3), Kulon 11 (1×3), Wojciechowski 15, Kliniewski, Jodłowski 8, Muskała 4.
POGOŃ: Filipiak 3 (6 as), Krajniewski 11, Bogdanowicz 13 (3×3), Garwol 2, Wielechowski 11 (3×3), Czyżewski 2, Prostak 20 (2×3), Strzelecki, Krawiec 4, Zieliński 4.
W meczu drużyn z dolnych rejonów tabeli Pogoń okazała się lepsza i zasłużenie zdobyła 2 punkty. Było to jej pierwsze zwycięstwo w Kłodzku na pierwszoligowym parkiecie. Biało-niebiescy tym razem nie dali zaskoczyć się przeciwnikowi i od początku meczu walczyli, choć los ich nie oszczędzał. Już po trzech minutach gry parkiet musiał opuścić Maciej Strzelecki i do końca meczu już się na nim nie pojawił. Spotkanie było wyrównane do 7 minuty, kiedy na prowadzeniu 8:7 byli gospodarze. Biało-niebiescy zdobyli jednak 10 kolejnych punktów i odskoczyli na 17:8, a po pierwszych dziesięciu minutach prowadziliśmy 19:10. Druga kwarta należała jednak do Doralu, który przed zmianą stron tracił do naszego zespołu już tylko 3 punkty (36:39).
Na szczęście po dużej przerwie Pogoń kontrolowała przebieg wydarzeń i ponownie zaczęła powiększać swoją przewagę, która po 30 minutach urosła do 9 punktów. W ostatniej kwarcie Pogoń utrzymała prowadzenie i mogła się cieszyć z wygranej na trudnym terenie w Kłodzku.
Już w niedzielę czeka nas kolejny mecz za cztery punkty, bowiem na Obuwniku podejmować będziemy KK Warszawa.
Tomasz Michalak - trener Pogoni Prudnik:
"Od początku kontrolowaliśmy to spotkanie. Nie były to jeszcze dobre zawody w naszym wykonaniu, ale przy naszym pechu w pierwszej kwarcie, znowu straciliśmy następnego wysokiego zawodnika. Graliśmy praktycznie tylko niskim składem. Liczył się tylko charakter, wola zwycięstwa i serce, że tutaj udało nam się wygrać. Jestem bardzo szczęśliwy po 5 kolejkach, gdzie cały czas przegrywaliśmy w końcu zwycięstwo. To napewno odbudowuje nasz zespół."
Co teraz? Powrót do przeglądania aktualności lub przeczytaj inne ciekawe artykuły.