Wygrana Astorii
Autor: Tomasz Leśkiewicz. Publikacja: 18 luty 2018r. godz.: 18:19.
Kolejnej porażki w tym sezonie we własnej hali doznali zawodnicy trenera Tomasza Michalaka. Tym razem z naszego miasta ze zwycięstwem 90:83 wyjechali koszykarze Astorii Bydgoszcz. Najwięcej punktów dla naszej drużyny zdobył Tomasz Prostak - 19.
Pogoń Prudnik - Enea Astoria Bydgoszcz 83:90 (21:21, 20:21, 17:25, 25:23)
Pogoń: Prostak 19, Garwol 16, Bogdanowicz 13, Nowerski 13, Strzelecki 12, Krawczyk 10, Czyżewski 0, Malitka 0
Enea Astoria: Fatz 19, Pochocki 18, Śpica 17, Szyttenholm 10, Barszczyk 8, Gospodarek 6, Bierwagen 5, Korniiets 5, Frąckiewicz 2
Obie drużyny do tego pojedynku przystępowały osłabione brakiem swoich podstawowych zawodników. W Pogoni zabrakło Grzegorza Mordzaka i Krzysztofa Krajniewskiego, a w Astorii Michała Aleksandrowicza i Mikołaja Groda. Przez pierwszą połowę biało-niebiescy dotrzymywali kroku rywalom. Po pierwszych 10 minutach na tablicy był remis po 21, a po drugiej kwarcie minimalnie prowadzili rywale 42:41. Po zmianie stron wyrównane spotkanie toczyło się tylko do 25 minuty, kiedy to od stanu po 52 goście po serii 13:2 wyszli na dwucyfrowe prowadzenie 65:54. Na początku ostatniej kwarty ich przewaga sięgnęła już nawet 17 punktów (60:77). Pod koniec spotkania Pogoń rzuciła się do odrabiania strat, ale pozwoliło to jedynie na zmniejszenie rozmiarów porażki do 7 punktów 83:90.
Tym spotkaniem Pogoń skomplikowała sobie i tak już nie łatwą sytuację w tabeli. Biało-niebiescy mają już tylko matematyczne szanse na zajęcie bezpiecznego miejsca w tabeli i pewne utrzymanie w I lidze. W nadchodzącym tygodniu czeka naszą drużynę rywalizacja w Kutnie z Polfarmexem (21.02) oraz we własnej hali z Doralem Nysą Kłodzko.
Tomasz Michalak – trener Pogoni Prudnik:
„Zabrakło nam w tym spotkaniu skuteczności, a przede wszystkim siły. Dwa mecze rozegrać wciągu dwóch dni, tak wąskim składem, praktycznie 7-8 zawodnikami. Jest ciężko przetrwać trzy kwarty. Z tego co widać pozycje były, ale na swojej sali znowu mamy słabą skuteczność. Dwa dni temu było inaczej. To wynika chyba ze zmęczenia, bo nie trafialiśmy bardzo dużo otwartych rzutów. Na pewno jest to ciężki okres. Mamy wciągu tego półtora tygodnia 4 mecze. Zostało nam jeszcze dwa mecze w tym tygodniu. Wątpię, żeby w tym tygodniu to się jakoś personalnie zmieniło. Będziemy musieli w tym samym zestawieniu w tym tygodniu te dwa mecze rozegrać. Kutno to jest bardzo dobry zespół, klasowy. Przede wszystkim bardzo dobrze broniącym, najlepiej w lidze. Jeżeli tam będziemy grali na takiej skuteczności jak dzisiaj to ciężko będzie nam wygrać. Każdy mecz jest inny. Mam nadzieję, że odpoczniemy przez te dwa dni i damy z siebie wszystko w środę."
Co teraz? Powrót do przeglądania aktualności lub przeczytaj inne ciekawe artykuły.
