Porażka w Tychach
Autor: Tomasz Leśkiewicz. Publikacja: 16 październik 2016r. godz.: 14:12.
Nasi zawodnicy w Tychach doznali drugiej porażki w tym sezonie, przegrywając z miejscowym GKSem 73:81. Najwięcej punktów dla Pogoni zdobył Tomasz Prostak – 22.
GKS Tychy - meritumkredyt Pogoń Prudnik 81:73 (22:13, 21:19, 23:18, 15:23)
GKS: Tomasz Bzdyra 22 (2), Wojciech Barycz 16 (2), Hubert Mazur 13 (1), Radosław Basiński 11 (1), Piotr Hałas 4, Marek Piechowicz 4 (1), Karol Szpyrka 4, Wojciech Zub 4, Tomasz Deja 3 (1), Dawid Słupiński 0.
meritumkredyt Pogoń: Tomasz Prostak 22, Adrian Mroczek-Truskowski 19 (3), Paweł Bogdanowicz 16 (2), Tomasz Nowakowski 7 (1), Jarosław Bartkowiak 4, Patryk Nowerski 4, Mateusz Moczulski 1, Norbert Kujon 0.
Podobnie jak tydzień temu w Prudniku biało-niebiescy słabo zaprezentowali się w pierwszej kwarcie. Nie pozostało to bez wpływu na końcowy wynik.
Tylko do stanu 2:2 nasi zawodnicy dotrzymywali kroku tyszanom. Od tego momentu rywale zaliczyli serię 12 punktów, wychodząc na prowadzenie 14:2. Pogoń nie potrafiła zatrzymać skutecznie grającego w drużynie GKS Tomasza Bzdyrę (13 pkt po 1 kwarcie). Przed zakończeniem pierwszej części spotkania biało-niebieskim udało się odrobić część strat 20:13, głównie dzięki dobrze grającemu Adrianowi Mroczkowi-Truskowskiemu.
Druga część spotkania to bardziej wyrównana walka. W 14 minucie meczu po celnej trójce Pawła Bogdanowicza przegrywaliśmy już 27:21. Wydawało się, że od tego momentu zawodnicy meritumkredyt pójdą za ciosem. Gospodarze zdołali jednak szybko odpowiedzieć tym samym za sprawą Wojciecha Baryczy. Do końca pierwszej połowy utrzymywali przewagę w granicach 10 punktów. Na przerwę schodziliśmy przegrywając 32:43.
W trzeciej części meczu Tychy w dalszym ciągu kontrolowały przebieg wydarzeń na parkiecie i stopniowo powiększały przewagę, która w 26 minucie wynosiła już 19 punktów (62:43).
Przed ostatnią kwartą traciliśmy do przeciwnika 16 punktów, ale po serii 12:4 zmniejszyliśmy stratę o połowę (70:62). Miejscowi ponownie odpowiedzieli rzutami z dystansu Tomaszów Bzdyry oraz Deji i ich przewaga wzrosła do 15 punktów (77:62). Na niespełna 2 min 30 s. przed końcową syreną po serii punktów „bankowców” zmniejszyliśmy dystans do 6 punktów 77:71 za sprawą Tomka Prostaka i Nowakowskiego oraz rzutu z dystansu Pawła Bogdanowicza. Jeszcze na 30 sek. przed końcem traciliśmy do rywali 6 punktów, ale gospodarze bezbłędnie egzekwowali rzuty wolne i ostatecznie wygrali 81:73.
Już w najbliższą środę w hali Obuwnika będziemy podejmować drużynę Doralu Nysy Kłodzko.
Co teraz? Powrót do przeglądania aktualności lub przeczytaj inne ciekawe artykuły.