Pokaz dobrej gry
Autor: Tomasz Leśkiewicz. Publikacja: 20 październik 2016r. godz.: 11:11.
W środowy wieczór Pogoń odniosła pewne zwycięstwo 96:70, a wynik ani przez moment nie był zagrożony. Dla biało-niebieskich jest to 3 wygrana w sezonie. Każdy zawodnik otrzymał szansę pokazania się na parkiecie. Najwięcej punktów zdobyli Tomasz Prostak 19 (3x3, 5 as, 3 p.) Paweł Bogdanowicz 17 (2x3, 5 as., 4 zb.) oraz Mateusz Moczulski (1x3, 4zb. 4 p. 2 as.) i Norbert Kujon ( 3x3, 2 zb, 2 p. 1 as.) po 12. W następnej kolejce nasi zawodnicy zmierzą się na wyjeździe z beniaminkiem - AZS AGH Kraków.
meritumkredyt Pogoń Prudnik - Zetkama Doral Nysa Kłodzko 96:70 (32:17, 18:17, 27:19, 19:17)
Meritumkredyt Pogoń: Prostak 19 (3), Bogdanowicz 17 (2), Kujon 12 (3), Moczulski 12 (1), Nowakowski 9 (1), Mroczek-Truskowski 8, Nowerski 8, Bartkowiak 6, Garwol 3 (1), Krawiec 2, Braszka 0.
Doral: Leńczuk 13 (2), Kliniewski 11, Weiss 11, Bluma 9, Muskała 9 (3), Lipiński 9 (1), Kasiński 4, Wojciechowski 4, Sanny 0.
Podopiecznym trenera Michalaka w końcu udało się dobrze wejść w mecz. Tym razem nasi zawodnicy nie musieli już odrabiać strat od początku spotkania. W wyjściowej piątce po raz pierwszy w naszym zespole pojawił się Norbert Kujon i to on po akcji 2+1 otworzył wynik spotkania. Już po 4 minutach gry prowadziliśmy 11:2, po punktach zza łuku Norberta Kujona oraz Tomasza Prostaka. Doral nie potrafił się przeciwstawić skutecznej grze naszych zawodników, którzy z minuty na minutę powiększali swoje prowadzenie. Tylko momentami goście byli wstanie odpowiedzieć punktami. Po pierwszych 10 minutach prowadziliśmy już 32:17.
W drugiej kwarcie „bankowcy” spuścili trochę z tonu, co można zauważyć po wyniku w tej odsłonie 18:17. Pomimo bardziej wyrównanej części meczu to wynik utrzymywał się na dystansie kilkunastu punktów. W 15 minucie spotkania nasze prowadzenie wzrosło do 20 punktów (42:21) za sprawą kolejnego rzutu zza linii 6,75 Norberta Kujona. Chwilowy przestój biało-niebieskich w końcowych fragmentach pierwszej połowy, pozwolił zawodnikom z Kłodzka zmniejszyć straty przed przerwą do 16 oczek (50:34).
Trzecia kwarta była podobna do pierwszej. Pogoń ponownie zagrała bardzo skutecznie, rozpoczynając od serii 17:4, osiągając najwyższe prowadzenie w meczu 67:38. W tej sytuacji szkoleniowiec meritumkredyt Pogoni mógł wprowadzić na parkiet naszych młodych zawodników i na boisku pojawił się Michał Krawiec. Przed decydującą kwartą prowadziliśmy 77:53 i było jasne, że nasi zawodnicy odniosą wysokie zwycięstwo. Przy wysokim prowadzeniu na parkiecie pojawili się również Dawid Braszka i debiutujący na pierwszoligowych parkietach Patryk Garwol, który popisał się celnym trafieniem z dystansu.
Pogoń zagrała od początku do końca bardzo dobry basket o czym świadczą statystyki z meczu.
Rzuty z gry 36/68 – 52,9%, rzuty za 2 25/42 – 59,5%, rzuty za 3 11/26 – 42,3 %, rzuty za 1 – 13/14 – 92,9%. W innych elementach rzemiosła koszykarskiego prezentowaliśmy się równie dobrze: wygraliśmy zbiórki 33:29, rozdaliśmy 15 asyst, straciliśmy tylko 9 piłek przy 16 rywali, odnotowaliśmy również 14 przechwytów.
Po meczu powiedzieli:
Tomasz Prostak – rozgrywający meritumkredyt Pogoni Prudnik:
„Wbrew pozorom było to ciężkie spotkanie, mimo dużego zwycięstwa. Myślę, że kosztowało nas dużo sił. Weszliśmy w mecz bardzo dobrze, tak jak chcieliśmy bez żadnych przestoi, jak to miało miejsce w ostatnich meczach. Początek meczu ustawił nam przebieg całego spotkania. Później już tylko to podtrzymywaliśmy. Na pewno każde spotkanie wyjazdowe jest ciężkie. Musimy się bardzo mocno skoncentrować, ale myślę, że jak będziemy grali swoją koszykówkę i będziemy walczyli na 100% swoich możliwości, to zwycięstwo przyjdzie dla nas.”
Tomasz Michalak – trener meritumkredyt Pogoni Prudnik:
"Głównym naszym celem było nie przegrać pierwszej kwarty, pierwszych minut. W poprzednich meczach wychodziło nam to bardzo źle i dramatycznie. W tym meczu chcieliśmy się zmobilizować i to był nasz cel, który nam wyszedł. W pierwszej kwarcie praktycznie dużą agresją, twardą obroną, prowadziliśmy już wysoko. Później mecz był już tylko kontrolowany. Skuteczna gra bierze się z tego, że naprawdę dzisiaj było widać, była drużyna, był team, co nie było widać w poprzednich meczach. Przy dobrej obronie łatwiej gra się w ataku. Naprawdę dzisiaj było widać, że to byli zawodnicy, którzy potrafią grać razem ze sobą. Widać to również po punktach jak się rozłożyły i innych statystykach. Jeżeli prowadzi się wysoko w trzeciej, czwartej kwarcie mają szansę grać dłużej zawodnicy, którzy dopiero wchodzą w pierwszoligowe granie. Dzisiaj się z tego wywiązali, mieli swoje założenia, swoje zadania. Tylko przyklasnąć. Oby było więcej takich meczy, żeby grali. Jest to dla mnie mało istotne czy będzie 100 czy 120 punków. Ważne abyśmy wygrywali. Od jutra będziemy się już przygotowywać na mecz w Krakowie. Jest mało czasu. Jest to bardzo mocny fizycznie zespół, charakterystycznie grający. Jest to beniaminek, który będzie chciał każdy mecz u siebie wygrać i będzie nam naprawdę bardzo ciężko."
Co teraz? Powrót do przeglądania aktualności lub przeczytaj inne ciekawe artykuły.
