Kapitan na pokładzie
Autor: Tomasz Leśkiewicz. Publikacja: 17 sierpień 2018r. godz.: 18:13.
Na tą informację długo musieli czekać kibice biało-niebieskich. Na kontynuowanie swojej długoletniej kariery, zdecydował się kapitan Pogoni Grzegorz Mordzak. Dla "Mordziatego" będzie to już 23 sezon w zawodowej karierze i 4 w Prudniku.
Grzegorz Mordzak jest zawodnikiem biało-niebieskich już trzy lata. Do Prudnika przyszedł po roku gry w Zagłębiu Sosnowiec. Od dwóch lat pełnił też rolę kapitana biało-niebieskich. Popularny Mordziaty na swoim koncie ma już 22 rozegrane sezony, w 15 klubach, w których łącznie wystąpił w ponad 600 spotkaniach. W swojej bogatej karierze Mordzak reprezentował barwy takich klubów jak m.in. Turów Zgorzelec, Start Lublin, CKS Czeladź, Start Gdynia, ŁKS Łódź, Sportino Inowrocław czy Śląsk Wrocław. W Pogoni wystąpił w 77 spotkaniach zdobywając 886 punktów.
Grzesiek jest niezwykle sympatycznym i skromnym zawodnikiem z poczuciem humoru. W jednym z wywiadów tak wypowiedział się na temat swojej "długowieczności": „Jak już nieraz powiedziałem, piję po pół przez całą noc, a nie po całym przez pół nocy (śmiech)”.
Pomimo swojego wieku to w dalszym ciągu Grzegorz potrafi grać w kosza na wysokim poziomie i swoim doświadczeniem wesprzeć młodszych kolegów. W minionym sezonie w rundzie zasadniczej najlepszym jego spotkaniem był mecz we Wrocławiu ze Śląskiem (100:98). Przebywając przez 38 minut na parkiecie, zdobył 20 punktów dokładając do tego 6 zbiórek, 6 asyst i 5 fauli wymuszonych.
Mordziaty swoją postawą zaimponował szczególnie, podczas fazy play out w 3 spotkaniu w Kłodzku. Zagrał kapitalne spotkanie jak „profesor” zdobywając 22 punkty, co znacznie przybliżyło Pogoń do pozostania na zapleczu ekstraklasy. W ostatnim spotkaniu w Kłodzku Grzegorz Mordzak zdobył 15 punktów. Pod koniec spotkania trener Michalak dał odpocząć naszemu kapitanowi, a sam zawodnik od kibiców Pogoni otrzymał owację na stojąco.
W minionym sezonie rozegrał 24 spotkania, spędzając na parkiecie śr. 28,56 min. w tym czasie zdobywając 264 punkty (śr. 11 pkt) i rozdając 82 asysty (3,4), czego w tym wieku może mu pozazdrościć niejeden zawodnik.
„Zdaję też sobie sprawę, z tego że ta „czterdziestka” na karku powoduje, że spadek formy może przyjść w krótkim czasie. Po prostu przestanę fizycznie dawać radę. Ale spokojnie. To jeszcze nie teraz. Jeszcze daję radę. Cały czas mi się bardzo chce, a motywacji do treningów mi absolutnie nie brakuje. Może nawet jest jej nieco więcej niż w przeszłości. Staram się udowodnić, że taki weteran jak ja może wciąż grać na dobrym poziomie.” – mówił Grzegorz Mordzak w rozmowie z Nową Trybuną Opolską po świętowaniu swoich 40 urodzin.
Co teraz? Powrót do przeglądania aktualności lub przeczytaj inne ciekawe artykuły.