Mecz pełen emocji
Autor: Tomasz Leśkiewicz. Publikacja: 14 październik 2018r. godz.: 12:58.
W sobotnim spotkaniu kibice Pogoni nie mogli narzekać na brak emocji. Biało-niebiescy odnieśli drugą wygraną w sezonie pokonując w hali Obuwnika Kotwicę Kołobrzeg 82:79. Ostateczny wynik spotkania ustalił Tomek Prostak, który z linii rzutów wolnych przypieczętował naszą wygraną. „Prosty” był również najlepiej punktującym zawodnikiem meczu zdobywając 22 „oczka”, dokładając do tego 5 zbiórek oraz 4 asysty.
Pogoń Prudnik - Energa Kotwica Kołobrzeg 82:79 (21:26, 24:21, 21:21, 16:11)
Pogoń: Prostak 22 (2), Pisarczyk 13, Sroka 13 (2), Stalicki 13 (3), Mordzak 10 (1), Szpyrka 7 (1), Nowakowski 4, Krawczyk 0.
Kotwica: Zalewski 17 (3), Janiak 12 (2), Stanios 12 (2), Bodych 11 (1), Grujić 9 (1), Izraelski 6 (1), Przyborowski 4, Ryżek 4, Wrona 4, Dobriański 0.
Od początku spotkania było widać wielkie zaangażowanie i wolę walki w odniesieniu wygranej przez obie drużyny. Całe spotkanie toczyła się w szybkim tempie i obfitowało w wiele zwrotów akcji. Jak wyrównane i zacięte było to spotkanie może świadczyć fakt, iż w całym meczu nastąpiła, aż 14-krotnie zmiana prowadzenia, a 12 razy był remis.
Goście zdeterminowani chęcią odniesienia pierwszej wygranej w sezonie, od początku spotkania ruszyli do zdecydowanych ataków. Biało-niebiescy im nie ustępowali, ale pod koniec pierwszej kwarty, dzięki dobrej grze pod koszem Łukasza Bodycha wypracowali sobie 5 punktowe prowadzenie 26:21. Pogoń nie zamierzała odpuszczać i już po niecałej minucie drugiej kwarty odzyskała prowadzenie 27:26. Kotwica szybko nadrobiła straty, by w 18 minucie prowadzić nawet 7 punktami (47:40). Było to najwyższe ich prowadzenie w tym meczu. Jeszcze przed przerwą nasi zawodnicy zniwelowali straty do 2 punktów. W ostatniej akcji po przechwycie Tomka Nowakowskiego buzzer-beaterem popisał Kacper Stalicki. Po zmianie stron ton wydarzeń na parkiecie zaczęli nadawać biało-niebiescy. W 26 minucie spotkania głównie po celnych rzutach z dystansu Pogoń prowadziła 60:55. Jednak to było za mało na skutecznie grających rywali. Przed decydującą odsłoną Kotwica ponownie prowadziła 68:66. Pogoń udanie rozpoczęła 4 kwartę. Po serii 11:4 wyszliśmy na prowadzenie 77:72. Wydawało się, że Pogoń złapała już odpowiedni rytm gry. Wówczas w Kotwicy do walki o punkty włączył się Jakub Zalewski, który zbliżył swoją drużynę na 3 punkty 80:77. Pogoń przez dłuższy czas miała problem z trafieniem do kosza. Na szczęście rywale nie zdołali tego wykorzystać w 100 procentach. Na niespełna 20 sekund przed końcem meczu rywale sfaulowali Tomka Prostaka, który pewnie wykorzystał rzuty wolne 82:79. Kotwica próbowała doprowadzić jeszcze do dogrywki, ale dwukrotnie nie trafiła za 3 po rzutach Zalewskiego i Janiaka.
Już w najbliższą środę zagramy na wyjeździe z Polonią Leszno.
- „Mniejsze czy większe, ale to prowadzenie w końcówce cały czas utrzymywaliśmy. Po tym poznaje się charakter i siłę zespołu. Chcemy wygrywać u siebie każde spotkanie. Małymi kroczkami idziemy do przodu. Jesteśmy coraz lepsi, mamy fajny zespół, duży potencjał. Myślę, że z każdym spotkaniem będziemy grali coraz lepiej. Kotwica nie jest zespołem słabym, że mają bilans 0-3 nic nie oddaje. Byli bardzo waleczni. Postawili nam ciężkie warunki. Tym bardziej cieszy zwycięstwo, bo w takim pocie czoła wygrywa się najfajniej. Grali bardzo dobrze, byli zdeterminowani. Mając bilans 0-2 robi się nerwowa atmosfera. Widać, że rzucili wszystkie siły, aby to spotkanie wygrać. My nie do końca graliśmy na miarę własnych możliwości. Stąd taki wynik. Gdybyśmy wyeliminowali parę małych błędów. Dodali mnóstwo przestrzelonych osobistych to by nie było tyle emocji. Wynik byłby w granicach +15 dla nas. Nie ma co gdybać. Cieszy nas zwycięstwo 3 punktowe. Pracujemy dalej i idziemy do przodu. Gram dla zespołu i daję od siebie, to co najlepsze. Klimat hali jest niepowtarzalny. To każdy w pierwszoligowej Polsce na pewno potwierdzi. Zespół mamy bardzo fajny. Atmosfera jest doskonała. Myślę, że dokonałem najlepszego wyboru w tym roku, jaki mogłem. Bardzo się cieszę, że tutaj jestem. Cieszę się, że gram dla Prudnika i życzę nam wielu sukcesów. Na pewno będę robił, co mogę z własnej strony, aby te sukcesy były.” – mówił po zakończonym spotkaniu Wojciech Pisarczyk – zawodnik Pogoni Prudnik.
-„ Najgorzej jakbyśmy przegrali, bo miałbym ten mecz na sumieniu przez te osobiste (0/5). Trzeba oddać chłopakom z Kołobrzegu, że zagrali niesamowite zawody. Rzadko się zdarza, że u nas przy takim dopingu publiczności, grali na takim procencie za 3. Goście ponoszą drugą, taką nieszczęśliwą porażkę. Przed dwoma tygodniami przegrali z Poznaniem. Będą się liczyć w ósemce. Mają potencjał, fajnych zawodników, doświadczony skład. Dzisiaj się czuło atmosferę. Tydzień temu było na spokojnie +12, ale dzisiaj do końca emocje. Po tym poznaję się charakter. W końcówce „gryźliśmy” parkiet. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Mieliśmy przestój. Mimo, że nie zdobywaliśmy punktów Tomek Prostak wykorzystał dwa osobiste, w przeciwieństwie do mnie. – mówił zawodnik Pogoni Kacper Stalicki.
fot. Oliwer Kubus - Nowa Trybuna Opolska
Co teraz? Powrót do przeglądania aktualności lub przeczytaj inne ciekawe artykuły.