Efektowne zwycięstwo
Autor: Tomasz Leśkiewicz. Publikacja: 30 październik 2016r. godz.: 14:04.
W meczu 7 kolejki 1 ligi meritumkredyt Pogoń Prudnik wysoko pokonała Biofarm Basket Pozań 90:67. Najwięcej punktów dla naszej drużyny zdobyli Adrian Mroczek-Truskowski i Tomasz Prostak po 19 oraz Norbert Kujon 17.
meritumkredyt Pogoń Prudnik - Biofarm Basket Poznań 90:67 (33:22, 19:11, 23:15, 15:19)
Pogoń: Mroczek-Truskowski 19 (3x3, 11 as.), Prostak 19 (3x3), Kujon 17 (5x3), Nowerski 10 (9 zb.), Bogdanowicz 9 (1x3), Bartkowiak 8, Nowakowski 6, Moczulski 2, Braszka 0, Garwol 0, Krawiec 0.
Biofarm Basket: Metelski 11, Wieloch 10, Migała 9 (1x3), Struski 7, Gruszczyński 7 (1x3), Frąckowiak 6 (2x3), Fiszer 5 (1x3), Smorawiński 5 (1x3), Kurpisz 3 (1x3), Bręk 2, Stankowski 2.
Pogoń rozpoczęła ten mecz w składzie Bogdanowicz, Mroczek-Truskowski, Nowakowski, Kujon oraz Prostak. Wynik spotkania otworzył trafieniem za 3 punkty Adrian Mroczek-Truskowski. Tylko do stanu po 7 toczyła się wyrównana walka. Od tego momentu nasi zawodnicy w szybkim tempie zaczęli powiększać swoją przewagę, aby już po 4 minutach gry prowadzić 17:9. W pierwszych 10 minutach Pogoń imponowała wysoką skutecznością. W głównej mierze swoje prowadzenia zawdzięczała celnym rzutom z dystansu (5). Po 1 kwarcie prowadziliśmy już 33:22.
W następnej odsłonie „bankowcy” nie spuścili z tonu zdobywając 10 punktów z rzędu i w 13 minucie spotkania powiększyli swoją przewagę aż do 20 punktów (42:22). Młodzi zawodnicy z Poznania nie potrafili się przeciwstawić dobrej obronie biało-niebieskich. Swoje pierwsze punkty zdobyli dopiero po ponad 3 minutach, zza łuku trafił Wojciech Frąckowiak. Pogoń przy tak wysokim prowadzeniu, grała swobodnie i kontrolowała wydarzenia na parkiecie, utrzymując przewagę w granicach 20 punktów. Na długą przerwę po 20 minutach schodzili prowadząc 52:33.
Początek 3 kwarty to wyrównana gra obu drużyn. Poznaniacy pomimo niekorzystnego wyniku przez cały czas walczyli i starali się uniknąć blamażu. Jednak biało-niebieskim wychodziło prawię wszystko. Odnotowali kolejną tym razem dwunastopunktową serię. W tym okresie punkty dla naszej drużyny zdobywali Prostak, Bogdanowicz, a także kolejnymi rzutami zza łuku popisywał się Norbert Kujon. W 27 minucie nasza przewaga sięgnęła 31 punktów (72:41) i było to nasze najwyższe prowadzenie w meczu. Przed ostatnią kwartą prowadziliśmy 75:48.
Czwarta kwarta była już tylko formalnością. Na parkiecie mogli się zaprezentować wszyscy zawodnicy naszego zespołu. Licznie zebrani kibice w hali Obuwnika zastanawiali się tylko, czy ich ulubieńcom uda się tym razem przekroczyć granicę 100 punktów? Ostatecznie Pogoń wygrała 90:67.
Czterech naszych zawodników w tym spotkaniu przekroczyła podwójny dorobek punktowy – Adrian Mroczek-Truskowski (6/8 z gry), Tomasz Prostak, Norbert Kujon (6/9) oraz Patryk Nowerski (5/6), którzy razem rzucili 65 punktów z 90 drużyny.
Rzuty z gry 33/63 – 52,4%, rzuty za 2 21/39 – 53,8%, rzuty za 3 12/24 – 50 %, rzuty za 1 – 12/12 – 100%. W innych elementach rzemiosła koszykarskiego prezentowaliśmy się następująco: zbiórki 28:26, rozdaliśmy 22 asysty przy 14 rywala, straciliśmy tylko 12 piłek przy 20 rywali.
W najbliższej kolejce zmierzymy się na wyjeździe w Bydgoszczy z miejscową Astorią. Do Prudnika powrócimy na święto Dnia Niepodległości. W tym dniu w hali Obuwnika zmierzymy się ze stołeczną drużyną Legią Warszawa.
Norbert Kujon – zawodnik meritumkredyt Pogoni Prudnik:
„Wydaje mi się, że nie było tak łatwo. Wynik nie wskazuje tego, co działo się na boisku. Od początku narzuciliśmy swój styl gry. Bardzo dużo nam wpadało. Trafialiśmy na bardzo dużej skuteczności i to był klucz do zwycięstwa. – Dzisiaj pięć trójek? – Chyba tak. Nie liczę tego jak gram, ale jest coraz lepiej. Jestem bardzo zadowolony z tego, że dostaję coraz więcej minut i chciałbym, aby to było w kolejnych meczach jeszcze bardziej wykorzystywane. Na początku sezonu naszą bolączką były pierwsze kwarty i początki meczów. Potem się ciężko grało. Tak samo było w Krakowie, ale na szczęście wyciągnęliśmy wynik. Parę rzutów nam powpadało i najważniejszy jest końcowy wynik. Teraz mamy tylko 2 porażki i 5 zwycięstw, także oby to trwało jak najdłużej. Każdy otrzymał dziś szansę gry. Myślę, że każdy się wywiązał, każdy zagrał dobre zawody. W tym tkwi nasza siła, że każdy, który wyjdzie z ławki może wspomóc zespół. To daje nam zwycięstwo. W tej lidze nie ma łatwych meczy. Szczerze powiedziawszy bez Grzesia, teraz dajemy sobie radę. Na pewno szkoda jego nieobecności na meczu z Gliwicami i Tychami, bo mogło być w drugą stronę wynik. Aczkolwiek uważam, że nasza siła zdecydowanie wzroście, jak Grzesio wróci. Jest super atmosfera na hali. Kibice są fantastyczni. Przychodzą, wspierają nas. Na prawdę nic, tylko czysta przyjemność z gry.”
Co teraz? Powrót do przeglądania aktualności lub przeczytaj inne ciekawe artykuły.