Bez wygranej w Kołobrzegu
Autor: Tomasz Leśkiewicz. Publikacja: 20 styczeń 2019r. godz.: 18:27.
Dobry mecz w wykonaniu Marcina Sroki, zdobywcy 25 punktów nie wystarczył, aby wywieźć dwa punkty z hali Milenium. Biało-niebiescy doznali 10 porażki w obecnym sezonie ulegając Kotwicy Kołobrzeg 81:87. W najbliższą środę we własnej hali będziemy podejmować drużynę Jamalexu Polonii Leszno.
Energa Kotwica Kołobrzeg - Pogoń Prudnik 87:81 (27:23, 21:18, 17:16, 22:24)
Kotwica: Ryżek 17, Janiak 16, Zalewski 15, Wrona 12, Grujić 9, Bodych 8, Dobriański 8, Stanios 2, Korolczuk 0, Lasota 0.
Pogoń: Sroka 25, Pisarczyk 16, Mordzak 13, Szpyrka 11, Nowakowski 6, Antczak 4, Prostak 4, Krawczyk 2.
Pogoń zaczęła spotkanie od prowadzenia 5:0, ale gospodarze deptali naszym zawodnikom po piętach. Przez długi czas udawało nam się bronić przed naporem Kotwicy. Przed końcem pierwszej części meczu miejscowi wyszli na prowadzenie (21:19), a po 10 minutach prowadzili 27:23. W drugiej kwarcie nasi zawodnicy szybko wrócili do równowagi. Ich dobra gra zaowocowała odzyskaniem prowadzenia. Podobnie jednak jak w pierwszej kwarcie ostatnie trzy minuty tej części gry należały zdecydowanie do Kotwicy, która po pierwszej połowie prowadziła 7 punktami (48:41). Po zmianie stron zawodnicy trenera Dawida Mieczkowskiego napędzali nadal grę, prowadząc w 23 minucie już 11 punktami 52:41. Biało-niebiescy zdołali szybko odrobić straty po serii 10:0, za sprawą Marcina Sroki, Wojciecha Pisarczyka i Wojciecha Szpyrki (52:51). Wydawało się, że po takim zrywie Pogoni, będzie to punkt zwrotny w meczu. Kolejny przestój pozwolił gospodarzom ponownie odskoczyć na kilka punktów. Przed decydującą odsłoną prowadzili oni 65:57. Początek czwartej kwarty rozpoczął się udanie dla naszej drużyny. Po punktach Wojciecha Szpyrka (akcji 3+1) i celnym rzucie zza łuku Grzegorza Mordzaka w 33 minucie doprowadziliśmy do kolejnego remisu w tym spotkaniu po 66. Kotwica zdołała jednak znowu się poderwać i przerwać słabszy fragment swojej gry.
W kolejnych akcjach zaczęła skutecznie grać w ataku i po serii 10:2 odskoczyła na 76:68, co praktycznie ustawiło mecz. Na niespełna 30 sek. przed końcem spotkania traciliśmy do rywali 5 punktów (83:78), ale ostatecznie Kotwica spokojnie utrzymała prowadzenie do końca, wygrywając 87:81.
Co teraz? Powrót do przeglądania aktualności lub przeczytaj inne ciekawe artykuły.
