Festiwal strzelecki
Autor: Tomasz Leśkiewicz. Publikacja: 3 luty 2019r. godz.: 16:22.
Festiwal strzelecki mogli oglądać kibice zgromadzeni w hali Obuwnika. Już do przerwy biało-niebiescy na swoim koncie mieli 66 punktów. Prowadząc przez całe spotkanie Pogoń pokonała czołową drużynę ligi Astorię Bydgoszcz 103:89. Najwięcej punktów dla naszej drużyny zdobył duet Sroka-Prostak, który rzucili odpowiednio 27 i 24 oczka.
Pogoń Prudnik - Enea Astoria Bydgoszcz 103:89 (37:24, 29:23, 22:19, 15:23)
Pogoń: Sroka 27 (4x3), Prostak 24 (2x3), Pisarczyk 16 (2x3, 7 zb, 4 as ), Nowakowski 12, Krawczyk 10 (2x3, 6 zb, 4 as), Mordzak 8 (2x3, 7 as, 5 zb), Antczak 2, Malitka 2, Szpyrka 2, Topolski 0.
Astoria: Grod 18, Dłuski 16, Frąckiewicz 13, Nowakowski 13, Szyttenholm 10, Aleksandrowicz 9, Śpica 5, Kukiełka 3, Pochocki 2.
Przed tym spotkaniem kibice w hali mogli się zastanawiać, jak zaprezentują się biało-niebiescy przeciwko trzeciej sile ligi. Rywale mogli się obawiać, gdyż w tym sezonie w prudnickiej twierdzy (bilans 9:2) przegrywały takie drużyny jak Śląsk, WKK czy Polonia. Nasi zawodnicy stanęli przed szansą zapisania sobie kolejnej drużyny z czołówki w gronie pokonanych.
Prudniczanie wspierani przez swoich kibiców rewelacyjnie weszli w mecz, zaczynając od dwóch rzutów z dystansu Tomasza Prostaka i Marcina Sroki (6:0). W kolejnych akcjach raz po raz biało-niebiescy punktowali rywali prezentując się niezwykle skutecznie w ataku. Po pierwszych 10 minutach prowadziliśmy 37:24, grając na 81 % skuteczności. W drugiej odsłonie Astoria ruszyła do odrabiania strat. Po punktach Szyntenholma i Aleksandrowicza goście zniwelowali wynik do 7 oczek (41:34). Ostatnie dwie minuty pierwszej połowy to popis gry Pogoni, która w tym czasie zdobyła 18 punktów przy tylko 6 rywali. Po 20 minutach prowadziliśmy już 66:47. Po zmianie stron biało-niebiescy ani na chwilę nie chcieli odpuścić rywalom, utrzymując stale dwucyfrowe prowadzenie. Przed końcem 3 kwarty nasi koszykarze osiągnęli najwyższe prowadzenie w meczu 25 punktami 88:63. W decydującej odsłonie Pogoń kontrolowała wydarzenia na parkiecie prowadząc w granicach 15 punktów, nie forsując tempa. Tą część meczu wygrali zawodnicy trenera Grzegorza Skiby 23:15, ale to nasi zawodnicy mogli się cieszyć z 10 wygranej w sezonie 103:89.
W całym meczu Pogoń zanotowała dobrą skuteczność za 2 pkt 22/34 64 %, a za 3 12/23 52%. Zawodnicy biało-niebieskich dzieli się również piłka rozdając 22 asysty.
W najbliższej kolejce zagramy na wyjeździe we Wrocławiu z WKK. Spotkanie odbędzie się w niedziele 10 lutego o godz. 18 w hali WKK Sport Center.
Tomasz Prostak – zawodnik Pogoni Prudnik:
„Mecz walki, bo drużyna z Bydgoszczy dysponuje dużą siłą fizyczną, przede wszystkim pod koszem. Nam tych centymetrów brakuje, ale myślę, że dzisiaj sercem, zaangażowaniem gdzieś ten brak niwelowaliśmy. Dzięki temu udało nam się ten mecz wygrać. Najmocniejszym elementem gry było zaangażowanie w obronie, ataku i zespołowość. Każdy kto wchodził z ławki czy był na boisku dał coś od siebie pozytywnego. Równa gra przez całe spotkanie. Przede wszystkim w trzeciej w kwarcie, bo mieliśmy zazwyczaj problemy, że jak pierwsza połowa w miarę nam wychodziła, była jakaś przewaga punktowa to troszeczkę się rozluźnialiśmy i koniec końców trzecia kwarta nam nie wychodziła. Dzisiaj sobie powiedzieliśmy, że musimy od początku trzeciej kwarty na takiej samej intensywności grać jak w pierwszych dwóch kwartach. To się udało. Dzięki temu było nam łatwiej dowieść zwycięstwo do końca. W czwartej kwarcie przewaga trochę stopniała, ale dalej mieliśmy bezpieczny zapas punktów, który umożliwiał nam bezpieczne kontrolowanie spotkania. Dzięki temu, że równo graliśmy przez trzy kwarty ten mały przestój w 4 kwarcie, tak naprawdę wiele złego nam nie wyrządził. Jeśli chodzi o ilość punktów to było jedno z lepszych spotkań w sezonie. Chciałoby się, żeby takie mecze przytrafiały nam się na wyjazdach, a nie tylko u siebie. Kibice jak zawsze nam dopisali. Wspierali nas przez całe spotkanie. To jest dla nas wartość dodana, szósty zawodnik na boisku. Dodają nam skrzydeł, dzięki temu myślę dużo lepiej gramy u siebie, niż na wyjazdach. Zapraszamy kibiców do Wrocławia. Na pewno ich wsparcie nam się przyda i być może w końcu pomoże nam w tym, że w końcu wygramy spotkanie na wyjeździe. Chcemy przełamać tą niemoc meczy na wyjeździe. Niestety nie udaje nam się od jakieś czasu wygrywać. Gramy coraz lepiej, ale zawsze brakuje tej „kropki nad i”. Mam nadzieję, że będzie to we Wrocławiu, że wygramy.”
Co teraz? Powrót do przeglądania aktualności lub przeczytaj inne ciekawe artykuły.
