PZKOSZ SpaldingSKLEP
  • FB
  • Tweet
  • Google
  • YT
Logo
  • Logo
  • Logo
  • Logo

Legia odprawiona

Autor: Tomasz Leśkiewicz. Publikacja: 11 listopad 2016r. godz.: 23:12.

W hali wypełnionej po brzegi i przy ogłuszającym dopingu, biało-niebiescy pokonali jednego z faworytów do awansu Legię Warszawa 72:64. Dla naszej drużyny była to już 12 wygrana w historii ze stołeczną drużyną (bilans 12:5).  Do wygranej naszą drużynę poprowadził duet Tomaszów: Prostak i Nowakowski, zdobywając odpowiednio  19 i 17 punktów

meritumkredyt Pogoń Prudnik – Legia Warszawa 72:64  (21:11, 15:19, 21:21, 15:13)

Pogoń: Prostak 19 (2), Nowakowski 17 (1), Mroczek-Truskowski 11 (2), Nowerski 10, Bogdanowicz 7 (1), Mordzak 5 (1), Kujon 3 (1), Krawiec 0, Moczulski 0.

Legia: Linowski 23 (1), Aleksandrowicz 14 (1), Jarmakowicz 8, Kukiełka 6 (1), Marcel Wilczek 6 (1), Łukasz Wilczek 5, Robak 2, Malewski 0.

Takiego zainteresowania meczem „bankowców” z jedną z najbardziej znanych drużyn w Polsce, chyba nikt się nie spodziewał. Na 45 minut przed spotkaniem kolejka do kasy kończyła się na drzwiach do hotelu Olimpu, a kilka minut później kilkanaście metrów dalej. Przed rozpoczęciem spotkania kibice odśpiewali hymn z okazji Dnia Niepodległości. Drużynę przyjezdnych przywitaliśmy piosenką „Sen o Warszawie” Czesława Niemena.

Spotkanie z trybun obserwował nasz były zawodnik Mirosław Kalinowski, który reprezentował nasze barwy w latach 1982-1986. Dołączył do naszej drużyny po grze w Śląsku Wrocław (1975-81) w którym grał m.in. z ojcem Tomasza Prostaka. Po wywalczeniu awansu do II ligi przez Pogoń, wrócił do swojego rodzinnego miasta. Po 4 latach występów na „kabewiaku” przeszedł do Zastalu Zielona Góra jako czołowy strzelec zaplecza ekstraklasy. Jego synowie Dariusz i Jarosław (obecnie Sokół Miedzychód), również poszli w ślady ojca.  W hali Obuwnika Jarka mogliśmy gościć w trakcie meczu o Puchar Polski, kiedy przyjechał ze swoją ekstraklasową drużyną Zastalem Zieloną Górą w 2010 roku.

Początek spotkania lepiej rozpoczęli zawodnicy z Warszawy, którzy prowadzili 4:0, a po chwili 9:5. Od tego momentu do głosu doszli biało-niebiescy. W 7 minucie spotkania Pogoń rozpoczęła swój atak, zdobywając do końca kwarty 16 punktów przy tylko 2 rywali. Po pierwszych 10 minutach prowadziliśmy 21:11. W drugiej kwarcie Pogoń słabiej zagrała pierwsze minuty tej części, bowiem po zdobyciu 4 punktów Prostaka oraz Nowerskiego nie potrafiła znaleźć skutecznej drogi do kosza. Ten stan wykorzystali rywale, którzy po 4 minutach gry zmniejszyli przewagę do biało-niebieskich na 21:25. Jednak Pogoń zachowała więcej zimnej krwi i ponownie odskoczyła trójkolorowym na 10 punktów. Po pierwszej połowie prowadziliśmy 36:30, a najwięcej punktów po tej części gry w naszym zespole miał Tomasz Nowakowski 11. Po trzech minutach gry w 3 kwarcie Legia za sprawą Adama Linowskiego traciła już do „bankowców” 1 punkt (38:37). Od tej chwili gra na parkiecie się wyrównała, a żadna z drużyn nie potrafiła sobie wypracować wyraźnej przewagi. Dopiero w końcówce tej części gry Pogoni udało się uzyskać 6 punktowe prowadzenie 57:51. Biało-niebiescy ostatnią kwartę rozpoczęli od serii 15:3, tym samym zwiększyli swoje  prowadzenie, aż 18 punktów (72:54). Nasi zawodnicy pewnej już wygranej w tym meczu spuśili nieco z tonu i do końca spotkania punktowali  już tylko stołeczni. Ostatecznie mecz zakończył się rezultatem 72:64.

Już w następnej kolejce nasi zawodnicy pojadą do Inowrocławia na mecz z Notecią. W Prudniku zagramy 20 listopada w niedzielę, a naszym rywalem będzie drużyna SKK Siedlce.  

Po meczu powiedzieli:

Adrian Mroczek-Truskowski - meritumkredyt Pogoni Prudnik:

„Skoro możemy tracić 64, to dlaczego tracimy 100? Było troszeczkę przestojów, ale był to mecz bardziej obrony, niż ataku, czyli nowość dla nas. Skończyło się o wiele lepiej, niż zwykle. Uważam, że może to jest droga do zwycięstw. – Wygrana z Legią to jest dodatkowy smaczek? – Bardziej chyba dla kibiców,  dwa punkty w tabeli. Cieszymy się ze zwycięstwa, bo to jest nam potrzebne.  - Bilans 6-3, jest dobrze? – Czasu nie cofniemy. Trzeba błędy naprawiać i cieszyć się z tego co mamy.”  

Tomasz Michalak – trener meritumkredyt Pogoni Prudnik :

„Każda wygrana bardzo cieszy. Mecz u siebie przy takiej publiczności, też cieszy, że nie polegliśmy. Poległa inna drużyna. To był sąsiad w tabeli i te punkty są bardzo ważne. Chcieliśmy się zrehabilitować w obronie po ostatnim wyjazdowym meczu. Te trzy mecze sprawdzą nas praktycznie o co będziemy się w tym roku bili. Do tej pory wygrywaliśmy można powiedzieć z zespołami, które teraz okupują niższe części tabeli. Nie mamy dużo odpoczynku, bo we wtorek wyjeżdżamy do Inowrocławia. Tam będziemy się starali przywieźć do Prudnika 2 punkty. Duże wsparcie, podtrzymanie na duchu całej drużyny. Oni też to czuli, to było widać na parkiecie, że jeżeli mają doping, jest cała sala i wszyscy kibice za nimi. To tak jakby był szósty zawodnik na boisku. Naprawdę jest to miła atmosfera i fajnie się gra przy takiej publiczności. Zachęcam do kibicowania naszej drużynie na kolejnych meczach.”

fot. D. Wicher

Co teraz? Powrót do przeglądania aktualności lub przeczytaj inne ciekawe artykuły.

Popularne aktuaności

Powrót do przeglądania wszystkich aktualności

Pogoń Prudnik należy do jednego z najstarszych klubów w Polsce i kontynuuje 60-letnią tradycję koszykówki męskiej w Prudniku. Nasz klub charakteryzują umiejętności na najwyższym poziomie, wielkie serce do gry, doświadczeni trenerzy oraz wspaniali kibice. Od sezonu 2014/2015 gramy w I lidze koszykówki mężczyzn.


Numer konta bankowego:
Bank Spółdzielczy w Prudniku
30 8905 0000 2000 0020 592 60001

Siedziba klubu:
ul. Kolejowa 26
48-200 Prudnik
Woj. Opolskie

REGON: 530925383
NIP: 7550013141
KRS: 0000055900Sąd Rejonowy VIII Wydział Gospodarczy KRS
45-057 Opole ul. Ozimska 19

Wszelkie prawa zastrzeżone - copyrights © 2024