Udany rewanż
Autor: Tomasz Leśkiewicz. Publikacja: 21 styczeń 2021r. godz.: 16:46.
Biało-niebiescy odnieśli pierwsze zwycięstwo w rundzie rewanżowej. Po efektownej grze podopieczni trenera Dominika Tomczyka pokonali czołową drużynę zaplecza ekstraklasy GKS Tychy 92:79. Najwięcej punktów dla Pogoni zdobył Wojciech Pisarczyk 21.
Pogoń Prudnik - GKS Tychy 92:79 (37:25, 15:23, 15:15, 25:16)
Pogoń: Pisarczyk 21, Garwol 14, Nowakowski 11, Janiak 10, Kutta 9, Mordzak 9, Madziar 6, Sanny 6, Sroka 6.
GKS: Trubacz 16, Woroniecki 15, Śpica 14, Mąkowski 11, Karpacz 10, Kędel 6, Wrona 4, Stryjewski 3, Grochowski 0.
Pogoń do środowego spotkania przystępowała wzmocniona Marcinem Sroką, który dołączył do składu przed zamknięciem okienka transferowego, przenosząc się z drugoligowego MKKSu Rybnik. Początek meczu był bardzo wyrównany, prowadzenie zmieniało się kilkakrotnie. W połowie kwarty goście prowadzili 5 punktami (20:15). Końcówka tej części gry to popis strzelecki biało-niebieskich, którzy zaczęli seryjnie trafiać z dystansu (w 1 kwarcie 8/9 za 3). Po 10 minutach prowadziliśmy 37:25. Do 15 minuty Pogoń utrzymywała 13 punktową przewagę (51:38). Jednak w drużynie gości zaczął punktować Radosław Trubacz za sprawą, którego podopieczni trenera Jagiełki zaczęli szybko skracać dystans. Na przerwę schodziliśmy przy prowadzeniu tylko 52:48. Po zmianie stron ponownie biało-niebieskim udało się odskoczyć na dwucyfrowe prowadzenie (60:48), ale tyszanie nie zamierzali się poddawać. Przed decydującą kwartą prowadziliśmy 67:63. Ostatnią część spotkania lepiej zaczęła drużyna gości, która zbliżyła się do Pogoni na 1 punkt (70:69). Biało-niebiescy odpowiedzieli akcją 2+1 Pisarczyka. Chwilę później kolejnymi trójkami popisali się Janiak i Garwol, co praktycznie podcięło skrzydła rywalom (87:75). Ostatecznie nasz zespół pokonał rywala 92:79.
Na uwagę zasługuje skuteczność Pogoni zza linii 6,75m, która trafiła 18 z 31 rzutów (58,1%). Była ona wyższa od skuteczności za 2 punkty 12/23 (52,2%).
W najbliższej kolejce Pogoń zagra na wyjeździe w Kłodzku.
Przed nami jeszcze daleka droga do tego, żeby się utrzymać. Zdajemy sobie sprawę, że jeszcze sezon trochę potrwa i tych meczów jeszcze trochę mamy. Tu każdy mecz jest istotny. Każdy mecz będzie trudny, jak ten dzisiejszy. Jak będziemy grać z takim poświęceniem, zaangażowaniem i z taką zespołowością, nawet wtedy kiedy idzie, bo szło i nawet wtedy kiedy nie idzie, bo też nie szło w pewnych momentach to naprawdę sądzę, że się utrzymamy. Skuteczność rzutowa naprawdę była wysoka, ale proszę też zauważyć, że w pierwszej połowie Tychy też miały bardzo dobrą skuteczność, w drugiej było trochę słabiej. Na tym polega koszykówka, na tym polega ten sport, wygrywa ten kto trafia do kosza. W drugiej połowie graliśmy dużo lepiej w obronie. Były nerwowe momenty. Oni nas dochodzili, ale graliśmy mądre, długie akcje. Szukaliśmy wolnego gracza. Ważne rzuty trafiliśmy, dzięki temu odskoczyliśmy na te 10 punktów i można było to kontrolować. W końcówce wiadomo to już mało czasu, już nerwy się wkradły w poczynania gości. Każdy mecz na wyjeździe w 1 lidze, nie należy do łatwych. Tym bardziej dla nas. Tą formę dopiero budujemy i chcielibyśmy ją utrzymać, potwierdzając to w Kłodzku oraz w następnych meczach. – mówi po zakończonym spotkaniu trener biało-niebieskich Dominik Tomczyk.
Co teraz? Powrót do przeglądania aktualności lub przeczytaj inne ciekawe artykuły.