Wojna nerwów
Autor: Tomasz Leśkiewicz. Publikacja: 22 listopad 2021r. godz.: 17:41.
W kolejnym wyrównanym starciu biało-niebiescy zwyciężyli po raz 8 w tym sezonie, pokonując zespół Maximusa Kąty Wrocławskie 88:83. Najwięcej punktów dla naszej drużyny zdobył Mateusz Żebrok 27. W następnej kolejce Pogoń w hali Obuwnika zagra z Gimbasketem Wrocław.
Dijo Polkąty Maximus Kąty Wrocławskie – Pogoń Prudnik (17:26, 21:18, 24:17, 21:27)
Maximus: Giniewski 21, Bluma 19, Kaczmarek 17, Kowalski 12, Lipiński 4, Krakowczyk 4, Żmijak 4, Marcinkowski 2, Mazur 0, Burakiewicz 0, Muskała, Kostek.
Pogoń: Żebrok 27, Mordzak 14, Madziar14, Nowakowski 13, Garwol 10, Nowicki 4, Sanny4, Majka 2,Kociuga, Mazur, Krupiński
Spotkanie lepiej zaczęli gospodarze, którzy po kilku akcjach prowadzili 5:0. Pogoń odpowiedziała serią punktów za sprawą Żebroka i Mordzaka co pozwoliło wyjść nam na prowadzenie 7:5. Do stanu po 15 toczyła się wyrównana walka. Od tego momentu podopieczni trenera Michalaka zdominowali wydarzenia na parkiecie. Dzięki temu na koniec kwarty zdołali odskoczyć na dystans 9 punktów (26:17). Druga odsłona to kontynuacja dobrej gry biało-niebieskich, którzy niemal przez cały czas utrzymywali dwucyfrową przewagę. Przed końcem pierwszej połowy Maximus odrobił część strat i na przerwę schodziliśmy przy prowadzeniu 44:38. Po zmianie stron zawodnicy trenera Kolisa poszli za ciosem i doprowadzili do remisu po 56. Po 3 kwartach rywale prowadzili 62:61. Na początku decydującej odsłony na krótko udała nam się odzyskać prowadzenie po akcji 2+1 najlepszego strzelca tego dnia Mateusza Żebroka (64:62). Gospodarze odpowiedzieli serią 7 punktów Giniewskiego i to oni z kolei prowadzili 69:64. W 35 minucie po celnej trójce Żebroka był kolejny remis w tym meczu po 74. Kluczowe dla losów pojedynku okazały się ostatnie 2 minuty meczu, kiedy to ciężar gry na swoje barki przy stanie 80:78 dla rywali, wziął na siebie kapitan Pogoni Grzegorz Mordzak. Najpierw rzutem z półdystansu, a chwilę później po akcji 2+1, dał nam prowadzenie 83:80. Maximus po raz kolejny po celnym trafieniu z dystansu Kowalskiego wyrównał stan meczu. W ostatniej minucie wielkie doświadczenie Mordzaka, pozwoliło Pogoni wygrać wojnę nerwów. Wykorzystał on, bowiem 5 na 6 rzutów wolnych co ostatecznie dało nam wygraną 88:83.
fot. D. Wicher
Co teraz? Powrót do przeglądania aktualności lub przeczytaj inne ciekawe artykuły.