Pierwszy raz w Żarach
Autor: Tomasz Leśkiewicz. Publikacja: 2 październik 2022r. godz.: 16:58.
Biało-niebiescy zanotowali 2 wygraną w sezonie. Tym razem podopieczni trenera Michalaka dwa oczka wywożą z Żar, gdzie pokonali miejscową drużynę Swiss Korno 81:67. Najwięcej punktów dla naszego zespołu zdobyli Stanferd Sanny 17, Grzegorz Mordzak 14, Paweł Nowicki 13 oraz Tomasz Madziar 12. W następnej kolejce w hali Obuwnika zagramy z drużyną SKM Zastal Zielona Góra.
BC Swiss Krono Żary - Pogoń Prudnik 67:81 (10:19, 15:20, 20:19, 22:23)
Pogoń: Sanny S 17, Mordzak 14, Nowicki 13, Madziar 12, Sanny 10, Krawiec 8, Garwol M 4, P. Garwol 2, Malitka 1, Mazur 0, Kociuga 0, Nowakowski.
Żary: Der 18, Olejnik 15, Leszczyński 14, Reczyński 12, Dymiński 8, Sirijatowicz 0, Kiemski 0, Burcon 0, Janik 0, Rotkiewicz 0, Mohamed 0.
Wynik spotkania otworzyli nasi zawodnicy po punktach Stanferda Sannego. Kolejne cztery zdobyli gospodarze i jak się później okazało, było to ich jedyne prowadzenie w meczu. Pogoń zdołała szybko odpowiedzieć puntkami "Staszka" i Mordzaka wychodząc na prowadzenie 9:4. Dwukrotnie przeciwnikom udało się zbliżyć na odległość trzech oczek (9:6, 11:8). Zagrożenie zdołali zażegnać Michał Krawiec i Paweł Nowcki trafiając zza linii 6,75, co pozwoliła nam odskoczyć przed końcem 1 kwarty na 9 punktów (19:10). W drugiej odsłonie nasi zawodnicy kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie systematycznie powiększając prowadzenie. Do przerwy prowadziliśmy 39:25. Po zmianie stron zawodnicy trenera Sirijatowicza ruszyli do odrabiania strat odrabiając 7 punktów (41:32). Po udanych akcjach Grzegorza Mordzaka i Pawła Nowckiego nasza przewaga ponownie zaczęła rosnąć i sięgnęła 19 punktów (58:39). W decydującej odsłonie biało-niebiescy cały czas utrzymywali dwucyfrową przewagę, bezpiecznie dowożąć wygraną do końca spotkania. Dla naszej drużyny to pierwsza historyczna wygrana w Żarach.
"Spełniliśmy założenia trenera. Obrana była okey, atak zawsze tam nam jakoś idzie. Mamy szeroką ławkę. Bardzo się cieszymy, że dwa punkty zostały u nas. Szczególnie, że jest tutaj ciężki teren. Drużyny nie lubią tutaj grać. (przyp. red. pierwsza wygrana Pogoni w Żarach). W zeszłym sezonie my z Rydzyną, też tutaj przegraliśmy. Bardzo ciężki teren. Dlatego, cieszy to podwójnie, że się udało. Lecimy dalej. Zastal jest to inna drużyna w porównaniu do Żar, aczkolwiek są to młodzi chłopacy. Grają szybko, dynamicznie, szkoleniowo, spełniają założenia trenera. Z takim zespołem, też się ciężko gra. Mamy teraz cały tydzień na przygotowania. Obejrzymy sobie mecz, co chłopaki grają. Musimy do każdego meczu podzodzić z pokorą, przygotowani, skoncentrowani. Z każdego spotkania musimy wyciągać jak najwięcej wniosków. W mojej grze jest zawsze coś do poprawy. Było trochę moich błędów indywidualnych. Na pewno skuteczność za trzy, jest do poprawy. Miałem parę otwartych rzutów, nie wpadło. Nie można usprawiedliwiać niecelnych rzutów - obręczami, trzeba poprostu trafić. W każdym meczu, każdy punkt jest ważny. Każdy niech zrobi swój rachunek sumienia. Musimy wyciągać wnioski, poprawiać błędy i iść do przodu." - mówił po zakończonym spotkaniu w Żarach zawodnik Pogoni Stanferd Sannny.
Co teraz? Powrót do przeglądania aktualności lub przeczytaj inne ciekawe artykuły.
