Wygrana pomimo przeciwności
Autor: Tomasz Leśkiewicz. Publikacja: 8 styczeń 2017r. godz.: 11:57.
Pogoń rok 2017 rozpoczęła od wysokiej wygranej w Radomiu, dzięki czemu umocniła swoją pozycję w ścisłej czołówce w ligowej tabeli. Najwięcej punktów dla naszej drużyny zdobył Tomasz Nowakowski – 21. W następnej kolejce w hali Obuwnika będziemy podejmować Znicz Basket Pruszków.
ACK UTH Rosa Radom - meritumkredyt Pogoń Prudnik 53:76 (19:22, 15:24, 14:11, 5:19)
ACK UTH Rosa: Zegzuła 18, Bojanowski 13, Szymański 8, Sadło 6, Gos 2, Parszewski 2, Sobuta 2, Szczypiński 2, Obarek 0, Stanios 0, Wątroba 0
Pogoń: Nowakowski 21 (1), Nowerski 15, Mordzak 13 (3), Krawiec 10 (1), Prostak 9, Bogdanowicz 8, Braszka 0, Morawiec 0.
Spotkanie rozpoczęło się od prowadzenia gospodarzy 5:1. Jednak zawodnicy meritumkredyt Pogoni szybko odrobili straty doprowadzając w 3 minucie spotkania do remisu po 5 za sprawą Patryka Nowerskiego. W połowie tej kwarty Rosa prowadziła jeszcze 12:8. Od tego momentu Pogoń ruszyła do ataku uzyskując nawet 6 punktową przewagę 20:14. Przed końcem kwarty Filip Zegzuła zdołał jeszcze trafić zza łuku, zmniejszając stratę po 10 minutach na 22:19.
Już w pierwszej akcji drugiej odsłony ponownie rzutem zza linii 6,75 popisał się najlepszy w szeregach gospodarzy Filp Zegzuła doprowadzając do remisu po 22. Biało-niebiescy odpowiedzieli serią 11:0 wychodząc na prowadzenie 33:22. W tej części spotkania znakomicie spisywali się nasi wysocy gracze Tomasz Nowakowski oraz Patryk Nowerski. W 17 minucie gry przeciwnicy zbliżyli się do nas na 8 punktów, wówczas o czas poprosił trener Pogoni Tomasz Michalak. Przerwa pozytywnie wpłynęła na naszych zawodników, którzy na koniec 1 połowy powiększyli prowadzenie do 12 punktów 46:34.
Kiedy w 27 minucie "bankowcy" prowadzili 57:40 wydawało się, że gospodarze już się nie podniosą. Ostatnie 3 minuty tej kwarty należały jednak do nich. Przyczynił się do tego swoimi „trójkami” Filip Zegzuła i po serii 8:0 Rosa przed decydującą częścią spotkania traciła do biało-niebieskich tylko 9 punktów 48:57. Wygrywając tą kwartę 14:11.
W ostatniej części spotkania Pogoń pokazała swoją siłę i mądrość gry. Pozwoliła przeciwnikowi na zdobycie tylko 5 punktów, a sama zaaplikowała im 19. Tym samym odniosła pewną wygraną 76:53.
Zwycięstwo jest tym cenniejsze, że meritumkredyt Pogoń przystąpiła do tego meczu przetrzebiona kontuzjami i chorobami. Do Radomia z drużyną nie pojechali Norbert Kujon i Jarosław Bartkowiak, a mecz z ławki obejrzeli Mateusz Moczulski i Adrian Mroczek-Truskowski.
Na wielkie słowa uznania zasługuje również Michał Krawiec, który zaliczył bardzo dobry występ. Spędził na parkiecie 15 minut zdobywając w tym czasie 10 punktów (3/3 za 2, 1/2 za 3, 1/1 za 1). Pierwsze minuty od trenera Michalaka otrzymał również powracający po kontuzji Dawid Morawiec, który na parkiecie spędził 11 minut.
Tomasz Michalak – trener meritumkredyt Pogoni Prudnik:
„Michał stanął na wysokości zadania. Zagrał bez bojaźni i bardzo dojrzale. Zasłużył na duże pochwały. Zresztą cały zespół zagrał bardzo dobry mecz. Wiedzieliśmy, że chcąc zwyciężyć musimy bardzo twardo grać w defensywie. To się udało o czym świadczy mała ilość straconych punktów.”
Fot. Emil Ekert - RadomSport.pl
Co teraz? Powrót do przeglądania aktualności lub przeczytaj inne ciekawe artykuły.
