Pleszew odczarowany
Autor: Tomasz Leśkiewicz. Publikacja: 23 październik 2023r. godz.: 19:49.
Biało-niebiescy wygrali z niepokonanym do tej pory zespołem Kosz Pleszew 70:63. Jak na hit kolejki przystało emocji nie zabrakło. Jest to nasza pierwsza wygrana w Pleszewie w historii, do tej pory mieliśmy bilans 0:5. Najwięcej punktów zdobył dla nas Tomasz Nowakowski 21, dokładając do tego 10 zbiórek. Kapitan Grzegorz Mordzak zakończył mecz z 14 punktami. Bliski double-double był również Paweł Nowicki, który zaliczył 13 zbiórek i zdobył 9 punktów. W tym tygodniu czekają nas dwa mecze w hali Obuwnika, w środę zagramy zaległy mecz z Nysą Kłodzko (25.10), a trzy dni później z WKK II Wrocław (28.10.).
Kosz Pleszew - Pogoń Prudnik 63:70 (9:20, 7:14, 27:15, 20:21)
Kosz: Hicks 19, Spała K 19, Spała M 8, Sieradzki 7, Marek 6, Perz 4, Suski 0, Shukakidze 0
Pogoń: Nowakowski 21 (10 zb), Mordzak 14, Sanny S 13, Nowicki 9 (13 zb), Prostak 7, Sanny M 4, Cebula 2, Kasiński 0, Garwol 0.
Początek spotkania nie rozpoczął się po myśli podopiecznych trenera Michalaka, którzy już po 2 minutach przegrywali 7:2. Od tego momentu biało-niebiescy poderwali się do walki poprawiając swoją grę w obronie. W grze miejscowych coś się zacięło, a Pogoń raz po raz punktowała rywali. Za odrabianie strat w naszej drużynie zabrał się tercet Nowakowski-Mordzak-Stanferd Sanny i po serii punktów 19:2 wyszliśmy na prowadzenie 26:9 Do końca pierwszej połowy gospodarze nie mieli wiele do powiedzenia, a miejscowi kibice schodzili na przerwę w minorowych nastrojach (34:16). Po zmianie stron zdecydowanie lepiej w mecz weszli podopieczni trenera Alana Urbaniaka, którzy chcieli jak najszybciej zapomnieć o nieudanej pierwszej połowie. Biało-niebiescy długo starali się stawiać opór gospodarzom, którzy z biegiem czasu co raz szybciej odrabiali straty. W 28 minucie spotkania prowadziliśmy już tylko 1 punktem (42:41). Jednak Pogoń zdołała zażegnać zagrożenie i przed decydującą odsłoną prowadziliśmy 49:43. Od początku czwartej kwarty Pogoń ponownie zaczęła grać skuteczniej, jej przewaga wzrosła do 12 punktów. Pleszew jednak nie dawał za wygraną i emocji nie brakowało do końca meczu, który zakończył się naszą wygraną 70:63.
– Było to mecz walki, obrony, a nie ataku, co widać po wyniku. W pierwszej połowie zdominowaliśmy Pleszew może nie w ataku, bo ciężko się nam grało w ataku, ale w obronie popracowaliśmy mocno i to było widać po wyniku. Przeciwnik rzucił tylko 16 punktów. Wiedzieliśmy, że do końca tak nie będzie, że gospodarz przy swojej publiczności zbliży się do nas na kilkupunktową przewagę, ale utrzymaliśmy zwycięstwo i jesteśmy bardzo zadowoleni, że na ciężkim terenie udało nam się wygrać – powiedział Tomasz Michalak, trener Pogoni.
Fot. Piotr Hain – zpleszewa.pl
Co teraz? Powrót do przeglądania aktualności lub przeczytaj inne ciekawe artykuły.