PZKOSZ SpaldingSKLEP
  • FB
  • Tweet
  • Google
  • YT
Logo
  • Logo
  • Logo
  • Logo

Zapachniało pierwszą ligą

Autor: Tomasz Leśkiewicz. Publikacja: 12 listopad 2023r. godz.: 17:29.

W wypełnionej po brzegi hali Obuwnika Pogoń ograła niepokonaną do tej pory drużynę spadkowicza z zaplecza ekstraklasy Turów Zgorzelec 76:72. Najwięcej punktów dla Pogoni zdobyli Grzegorz Mordzak oraz Stanferd Sanny po 17 oczek. W środę ponownie widzimy się przy Łuczniczej, podejmując koszykarzy z Oleśnicy.  

Pogoń Prudnik – Turów Zgorzelec 76:72 (27:16, 22:14, 15:21, 12:21) 

Pogoń: Mordzak 17, Sanny S 17, Nowakowski 11, Garwol 10, Nowicki 10 (13 zb), Prostak 8, Sanny M 3, Kasiński 0 
Turów: Zywert 17 (13 as), Kruszczyński 16 (11 zb), Bochno 13, Fudziak 8, Ratajczak 8, Gałczyński 4, Minciel 4, Kondraciuk 2, Stępień 0. 

Koszykarska marka jaką bez wątpienia jest drużyna Turowa Zgorzelec przyciągnęła na Obuwnik niespotykane od dawna ilości kibiców.  Aby dostać się halę, już o godz. 17:00 trzeba było się ustawić w długiej kolejce do kasy. Przypomniały się jeszcze nie tak dawne czasy, gdy graliśmy w 1 lidze. Do tej pory część kibiców nie może przeboleć faktu w jakim stylu opuściła szeregi 1 ligi – m.in. w trakcie pandemii i braku kibiców na hali. Pomimo, że Pogoń już nie gra na zapleczu 3 lata, to naszym mieście i województwie w dalszym ciągu jest zapotrzebowanie na dobry basket przez duże “B”. Wielu kibiców wchodziło na halę jeszcze po rozpoczęciu spotkania. Tak duża frekwencja ostatni raz była m.in. na meczach w pierwszej lidze z Legią Warszawa. Rozpoznawalne zespoły przyciągają kibiców. Podobna sytuacja miała miejsce w play offach, gdzie rywalizowaliśmy z Notecią Inowrocław i Resovią Rzeszów. We wczorajszym spotkaniu byliśmy świadkami  pięknego święta koszykówki. w regionie. O wspaniałą atmosferę zadbały kluby kibica Pogoni i Turowa.  

Drużyna gości przyjechała do Prudnika w swoim najsilniejszym zestawieniu z Bartoszem Bochno, Kamilem Zywertem oraz Hubertem Kruszczyńskim w składzie. Zawodnicy ci z pewnością spokojnie mogliby grać w czołowych klubach pierwszej ligi. Przed rozpoczęciem licznie zebrani kibice w hali Obuwnika odśpiewali hymn państwowy z okazji Narodowego Święta Niepodległości.  

Biało-niebiescy bardzo dobrze weszli mecz. Po pierwszych punktach  Stanferda Sannego i Tomka Prostaka prowadziliśmy 5:0. Z biegiem czasu nasza przewaga się powiększała i po pięciu minutach prowadziliśmy 19:8. Po takim obrocie spraw trener Rafał Niesobski poprosił o czas. Jednak ani na chwilę nie wybiło to nas z z rytmu gry. Po pierwszej kwarcie prowadzaliśmy 27:16. W drugiej odsłonie obraz nie uległ wielkim zmianom. Pogoń w dalszym ciągu trafiała do kosza na wysokiej skuteczności, co pozwoliło nam z każdą akcją budować przewagę. Po dwudziestu minutach na długą przerwę schodziliśmy z 19 punktowym zapasem punktowym (49:30). “Wisienką na torcie” tej części meczu był buzzer-beater Marca Sannego, który trafił z połowy boiska. Po zmianie stron na parkiet wyszła odmieniona drużyna Turowa. W zespole przebudził się groźny Kamil Zywert (2 pkt do przerwy), który wraz z Kruszczyńskim i Bochno zaczęli odrabiać straty. Trzecią kwartę goście rozpoczęli od serii 15:2 i w 25 minucie spotkania było już tylko 51:45. Biało-niebescy się przebudzili i odpowiedzieli również serią punktową odskakując na 60:45 po punktach Stanferda Sannego i Grzegorza Mordzaka. Przed decydującą odsłoną prowadziliśmy 64:51. W ostatniej kwarcie wydawało się, że Pogoń nie będzie miała problemu pokonaniem Turowa, bowiem wynik oscylował w granicy 10 oczek. Jednak podopieczni trenera Niesobskiego zaczęli coraz bardziej naciskać na Pogoń. Na niespełna 2 minuty przed końcem spotkania było już tylko 72:67, a po trójce Ratajczaka i wejściu pod kosz Kruszczyńskiego na 9 sek przed końcem 74:72. Rywale przy wyprowadzaniu piłki spod swojego kosza sfaulowali Grześka Mordzaka, który wykorzystał oba rzuty wolne. Przypieczętowując tym samym naszą wygraną 76:72.  

“Dobrze zaczęliśmy. Pierwszą połowę zagraliśmy na dużej skuteczności, ale wiadomo przez cały mecz nie można tak grać. W drugiej połowie Turów zniwelował praktycznie całą przewagę, ale udało nam się odbić i dowieźć zwycięstwo do końca. Nie oszukujmy się, Turów jest klasowym zespołem. Gra tam bardzo dużo dobrych zawodników. Wiedzieliśmy, że będzie to bardzo ciężki mecz. Nastawialiśmy się na taką mocną walkę, ta walka była. Więcej takich meczów, szczególnie dla kibiców. Tym bardziej, że udało się zostawić dwa punkty w Prudniku. Nie raz o wyniku decyduje predyspozycja dnia, mniejsza koncentracja i każdy może się gdzieś potknąć. Znam bardzo dobrze kibiców z Turowa. Grałem tam trzy lata. Stworzyli z naszymi kibicami piękną atmosferę. Właśnie dla takich meczów warto biegać po parkiecie, dla publiczności. Łezka w oku mi się kręciła patrząc na kibiców Prudnika i Zgorzelca, w sercu mam tych i tych. Gram dla Prudnika, teraz to się liczy. Dziękuje kibicom Pogoni i Turowa za wspaniały doping.” - mówił po meczu kapitan Pogoni Grzegorz Mordzak.  

Co teraz? Powrót do przeglądania aktualności lub przeczytaj inne ciekawe artykuły.

Popularne aktuaności

Powrót do przeglądania wszystkich aktualności

Pogoń Prudnik należy do jednego z najstarszych klubów w Polsce i kontynuuje 60-letnią tradycję koszykówki męskiej w Prudniku. Nasz klub charakteryzują umiejętności na najwyższym poziomie, wielkie serce do gry, doświadczeni trenerzy oraz wspaniali kibice. Od sezonu 2014/2015 gramy w I lidze koszykówki mężczyzn.


Numer konta bankowego:
Bank Spółdzielczy w Prudniku
30 8905 0000 2000 0020 592 60001

Siedziba klubu:
ul. Kolejowa 26
48-200 Prudnik
Woj. Opolskie

REGON: 530925383
NIP: 7550013141
KRS: 0000055900Sąd Rejonowy VIII Wydział Gospodarczy KRS
45-057 Opole ul. Ozimska 19

Wszelkie prawa zastrzeżone - copyrights © 2024