Pogoń w dołku
Autor: Tomasz Leśkiewicz. Publikacja: 2 luty 2017r. godz.: 13:47.
Trzecia porażkę z rzędu odnieśli biało-niebiescy, którzy ulegli w Kłodzku 83:100. Najwięcej punktów dla Pogoni zdobył Grzegorz Mordzak 17. Nasi zawodnicy nie mają za wiele czasu na odpoczynek, bo już w najbliższą niedzielę zagrają w hali Obuwnika z AGH Kraków.
Zetkama Doral Nysa Kłodzko - meritumkredyt Pogoń Prudnik 100:83 (25:24, 26:22, 30:24, 19:13)
Zetkama Doral Nysa: Bluma 21, Leńczuk 20, Kowalski 12, Lipiński 12, Weiss 8, Kliniewski 7, Kasiński 6, Sanny 6, Wojciechowski 5, Rogalewski 3, Muskała 0.
Pogoń: Mordzak 17, Prostak 15, Nowerski 13, Bartkowiak 11, Morawiec 10, Nowakowski 9, Mroczek-Truskowski 8, Krawiec 0.
Środowym meczem gospodarze udowodnili, że wracają do gry i ostatnie wygrane we własnej hali nie były przypadkowe. W niespełna dwie minuty Doral prowadził już 10:2. „Bankowcy” zdołali odrobić straty za sprawą Nowerskiego i Nowakowskiego (8:10), a nawet doprowadzić do remisu po 14. Przez cały czas nasza drużyna musiała gonić wynik. Po pierwszej kwarcie gospodarze prowadzili tylko 25:24.
Wydawało się, że w drugiej odsłonie to Pogoń dojdzie do głosu i przejmie inicjatywę. Jednak po wielu naszych błędach to Nysa wzięła sprawy we własne ręce i po serii 12:3 powiększyła prowadzenie do 40:27 w 14 minucie spotkania. Do końca pierwszej połowy naszym zawodnikom udało się odrobić część strat, ale na dużą przerwę schodziliśmy przegrywając 46:51.
W trzeciej odsłonie meritumkredyt Pogoń dała rzucić rywalom aż 30 punktów. Biało-niebiescy z Doralem toczyli wyrównaną walkę tylko do 23 minuty, kiedy na tablicy był wynik 56:52. Dobrze usposobieni tego dnia przeciwnicy nie pozwolili biało-niebieskim na więcej. Przed ostatnia kwartą prowadzili z dwucyfrową przewagą 81:70. Po czterech minutach decydującej kwarty zwiększyli dystans do 19 punktów (92:73) i ostatecznie wygrali to spotkanie 100:83.
Pogoń od meczu w Gliwicach ma problem z obroną. W meczu z Kłodzkiem po raz kolejny na wyjeździe straciliśmy 100 punktów. W całym spotkaniu Pogoń zebrała tyko 18 piłek z tablicy przy 35 gospodarzy. Zanotowała również aż 19 start, a Nysa - 12. W meczu nie wystąpił Paweł Bogdanowicz, który już w meczu z GKSem Tychy musiał oglądać mecz z ławki rezerwowych, a od dłuższego czasu wystąpić nie mogą Moczulski oraz Kujon.
Po tej porażce Pogoń spadła z 5 na 6 miejsce mając na koncie 32 punkty. Tyle samo punktów ma piąta drużyna GKS Tychy i siódma Polonia Leszno. W tej kolejce niespodziewanie przegrali również inni faworyci: Sokół Łańcut z AGH Kraków, GTK Gliwice z Zniczem Pruszków Polonia Leszna z Notecią Inowrocław oraz Spójnia Stargard z Basketem Poznań.
Co teraz? Powrót do przeglądania aktualności lub przeczytaj inne ciekawe artykuły.
