Doświadczenie górą
Autor: Tomasz Leśkiewicz. Publikacja: 16 luty 2017r. godz.: 19:16.
Biało-niebieskim udało się zdobyć bardzo cenne 2 punkty w stolicy Wielkopolski, bowiem dzięki tej wygranej powrócili na 5 miejsce w ligowej tabeli. Losy meczu ważyły się do ostatniego gwizdka, ale ostatecznie górą był nasz zespół. Najwięcej punktów dla Pogoni zdobył Tomasz Prostak.
Biofarm Basket Poznań - meritumkredyt Pogoń Prudnik 62:65 (24:11, 9:25, 15:11, 14:18)
Biofarm: Bręk 12, Fiszer 10, Struski 9, Metelski 7, Wieloch 7, Smorawiński 6, Migała 4, Ryżek 3, Kurpisz 2, Stankowski 2, Frąckowiak 0, Gruszczyński 0.
Pogoń: Prostak 13, Mroczek-Truskowski 11, Mordzak 10, Nowakowski 10, Nowerski 10, Bogdanowicz 7, Krawiec 4, Bartkowiak 0, Morawiec 0.
„Bankowcy” o pierwszej kwarcie z pewnością chcieliby jak najszybciej zapomnieć. Jeszcze w 3 minucie spotkania był remis po 5, ale od tego momentu gospodarze za sprawą skutecznej obrony i celnym rzutom zza łuku stale powiększali swoje prowadzanie, które na minutę przed końcem tej części gry sięgnęło 15 punktów (24:9). W drugiej odsłonie role się odwróciły. Nasi zawodnicy zaczęli stopniowo zmniejszać przewagę rywali, a po serii 14:0 wyszli na prowadzenie 34:31. Trzypunktowe prowadzenie utrzymali do końca pierwszej połowy (36:33). Po zmianie stron gra się wyrównała. Młodzi poznaniacy zdołali odzyskać prowadzenie po punktach Filipa Struskiego (39:38). Przed decydującą odsłoną koszykarze meritumkredyt Pogoni Prudnik tracili do gospodarzy tylko 1 punkt 48:47. W 33 minucie spotkania gospodarze po serii 7:0 odskoczyli Pogoni na 8 punktów 55:47. Na szczęście niemoc strzelecką z dystansu Pogoni przełamał Adrian Mroczek-Truskowski, który dwukrotnie trafił za 3. Dwa punkty dołożył jeszcze Grzegorz Mordzak doprowadzając do remisu po 55. Ponownie na prowadzenie wyprowadził „bankowców” na 2 minuty przed końcem spotkania Tomasz Prostak 62:60. W nerwowej końcówce, dzięki punktom z linii rzutów osobistych Pogoń nie pozwoliła na odebranie sobie zwycięstwa. Rywale mieli szansę na doprowadzenie do dogrywki, ale piłka po rzucie za trzy Filipa Struskiego nie trafiła do kosza.
W następnej kolejce biało-niebiescy podejmować będą w hali Obuwnika Astorię Bydgoszcz.
Fot. Basket Poznań
Co teraz? Powrót do przeglądania aktualności lub przeczytaj inne ciekawe artykuły.