Gorycz porażki
Autor: Tomasz Leśkiewicz. Publikacja: 2 marzec 2017r. godz.: 13:07.
Pogoń doznała już 6 porażki w tej rundzie. Tym razem dwa punkty z Prudnika wywiozła drużyna Noteci Inowrocław, która wygrała 75:69. Najwięcej punktów dla naszego zespołu zdobył Tomasz Prostak 16.
meritumkredyt Pogoń Prudnik - Noteć Inowrocław 69:75 (20:19, 15:16, 19:21, 15:19)
Pogoń: Prostak 16, Nowakowski 15, Mroczek-Truskowski 14, Mordzak 10, Nowerski 7, Bartkowiak 5, Krawiec 2, Bogdanowicz 0, Kujon 0, Morawiec 0.
Noteć: Adamczewski 21, Grod 18, Lisewski 11, Maciejewski 11, Szczepanik 8, Sroczyński 6, Bielecki 0, Kucharski 0, Wierzbicki 0.
Drużyna gości już od początku spotkania wypracowała sobie kilkupunktową przewagę, prowadząc po 6 minutach 12:4. Za sprawą Adriana Mroczka-Truskowskiego „bankowcy” wrócili do gry i zaczęli odrabiać starty. Na prowadzenie biało-niebieskich wyprowadził Tomasz Nowakowski. Pogoń utrzymała do końca tej kwarty minimalne prowadzenie i po 10 minutach wygrywała 20:19.
Drugą odsłonę lepiej zaczęli nasi zawodnicy, którzy dzięki Tomaszowi Nowakowskiemu odskoczyli ekipie z Kujaw na 26:19, a chwilę później prowadzili nawet 10 punktami 33:23. Szybko jednak oddali inicjatywę przeciwnikowi. Przez blisko 4 minuty punktowała tylko Noteć, doprowadzając do remisu po 33. Remis utrzymał się do przerwy było bowiem po 35.
Po zmianie stron meritumkredyt Pogoń wyszła na prowadzenie 39:35, ale goście ponownie odrobili straty. Do końca kwarty posiadali nieznaczną przewagę, a. przed decydująca kwartą prowadzili 2 punktami 56:54.
Ta część gry nie rozpoczęła się najlepiej dla naszej drużyny, ponieważ rywale zdołali zdobyć 8 punktów z rzędu. Pogoń pierwsze punkty zdobyła dopiero po 3 minutach gry. W 35 minucie spotkania przewaga Noteci wynosiła już 12 punktów 68:56. Wtedy nastąpił zryw „bankowców”. Po serii 10:0 na 2 minuty przed końcem spotkania przegrywaliśmy tylko 66:68. W ostatnich akcjach meczu więcej zimnej krwi zachowała jednak drużyna z Kujaw i to ona mogła się cieszyć z wygranej 75:69.
W następnej kolejce Pogoń zmierzy się na wyjeździe z SKK Siedlce.
Tomasz Michalak (trener meritumkredyt Pogoni Prudnik):
„Potwierdziło się to, że nie potrafimy zagrać całego meczu równo. Następny mecz pokazał, że gramy falami, czyli w 10 minut możemy odskoczyć na 12 punktów, ale wciągu 3 minut możemy stracić przewagę. Nie wiem czym jest to spowodowane. Brakiem koncentracji? Podeszliśmy do tego meczu naprawdę skoncentrowani. Chcieliśmy zrehabilitować za poprzedni mecz. Praktycznie trzecia, czwarta kwarta była na remisie. W 3 kwarcie przeciwnicy za dużo ponawiali akcji, na zbiórkach w ataku i to im przyniosło pożądany efekt. Myśmy mieli jedną szanse w ataku, oni mieli w każdej akcji po trzy. Przed każdym kolejnym spotkaniem staramy się poprawiać prawie wszystko, bo dużo rzeczy nie funkcjonuje. Jest u nas widoczny brak zbiórki, brak zaangażowania w walkę na tablicach co przeciwnicy wykorzystują. W pierwszej rundzie sezonu mieliśmy bardzo dobry atak, wychodziło nam praktycznie wszystko, tak w tym widać, że atak nam nie funkcjonuje i to staramy się poprawiać.”
Co teraz? Powrót do przeglądania aktualności lub przeczytaj inne ciekawe artykuły.